Muffiny zeberki z kremem jaglanym

Nie lubię i nie używam w kuchni sztucznych barwników do jedzenia. Znacznie większą frajdę mam gdy nasze talerze są kolorowe od warzyw i owoców. W naturze występuje tyle barw, że aż szkoda ten fakt zignorować sięgając po tubkę z farbką. Przygotowując krem do babeczek użyłam aronii suszonej a następnie sproszkowanej. Wystarczyło kilka łyżeczek, a dodatkowo kasza jaglana zyskała delikatnie przykwaskowy, owocowy smak, który idealnie skomponował się z jej kremowością.

Kontynuuj czytanie

Babeczki zeberki

Moja córa bardzo lubi małe bułeczki, babeczki, ciasteczka do ręki. Z myślą o niej przygotowałam więc te babeczki. Idealnie sprawdzą się na świątecznym stole, będą pasować do koszyczka wielkanocnego, ale też można je wygodnie zabrać ze sobą do pracy albo na spacer i mieć pod ręką słodką przekąskę 😉

Kontynuuj czytanie

Żurek

Żurek

Uwaga, uwaga, to nie jest przepis restauracyjny. Gdy byłam dzieckiem taką zupę Babcia robiła nam na szybkie i tanie śniadanie. Uwielbiałam ją i mimo, że jest naprawdę prosta nic bym do niej nie dodała. Taki żurek Babcia gotowała nam też na śniadanie wielkanocne. Odświętnego charakteru dodawała mu wtedy surowa, biała kiełbasa, którą w nim parzyliśmy. Oj jak ja na ten żurek czekałam! Zaraziłam tą miłością już męża i mam nadzieję, że na tym nie poprzestanę ;)

Kontynuuj czytanie

Babka cytrynowa z żurawiną

Co roku na święta Wielkiej Nocy piekłam mazurka… i co roku narzekałam, że dużo przy nim pracy, że ciasto kruche nie wyszło takie jak chciałam, że masa nie idealna, dekoracja nieprzemyślana. W tym roku postawię więc na babkę, którą lubią wszyscy. Mama na 100% powie, że dobra, bo taka nie za słodka, dziecko zje chętnie, bo lubi cytrynę tak jak jej Tatuś, a ja się nie napracuję, bo to jedno z najprostszych do zrobienia ciast.

Kontynuuj czytanie

Zakwas na żurek

Wystawy sklepowe przypomniały mi ostatnio, że zbliża się powoli Wielkanoc. Młoda namówiła mnie na zakup pięknego talerzyka z zajączkiem trzymającym w łapkach bukiet kwiatów… a dla męża kupiłam dobrej jakości, grubą żytnią mąkę, bo dla niego największym świątecznym rarytasem jest żurek. Ja lubię gdy mąka ma dużo czasu na nabranie odpowiedniego smaku dzięki czemu zupa wychodzi kwaśna i intensywna, ale jeśli stwierdzicie, że dla Was miesiąc kiszenia to za dużo to możecie po dwóch tygodniach schować słoik do lodówki by zatrzymać fermentację.

Kontynuuj czytanie

Tort leśny mech

To jest ciasto, które można zjadać z odrobinę mniejszymi wyrzutami sumienie – no bo przecież szpinak! Właściwie to prawie jak sałatka! Ja tort piekłam w listopadzie, gdy jeszcze na ogródku mojej Mamy można było znaleźć resztki kwiatów, ale myślę, że jeśli je pominiecie lub zastąpicie większą porcją owoców to ciasto na tym nie straci.

Kontynuuj czytanie

Zdjęcie autora

Wege i nie

Kuchnia rodzinna, nie tylko roślinna.
Blog zaczęłam prowadzić w lutym 2023 roku. Ja - weganka, mąż wszystkożerny, a półtoraroczna córka najchętniej je jajka, parówki, kiwi, truskawki, awokado, kapary, rosół i masło. Zobaczymy, co będzie dalej.