
Macie czasem tak, że najlepsze przepisy odkrywacie dopiero na sam koniec sezonu? Ja tak miałam w tym roku z ogórkami. Jakiś czas temu wpadł mi w ręce dziwny przepis na sałatkę. Z gwiazdkami anyżu, kolendrą… z jednej strony nie byłam pewna czy te smaki do siebie pasują, ale z drugiej strony przypomniałam smak tajskich zup, z anyżem i świeżym ogórkiem i musiałam to przetestować! Zrobiłam najpierw jeden słoiczek i wiecie co? No petarda! Prawdziwa bomba smaku! Najlepsza sałatka ze słoika jaką w życiu jadłam! Zebrałam więc z ogródka resztkę ogórków i rzutem na taśmę, w ostatniej chwili zrobiłam kilka słoiczków. Jeśli tak jak ja nie jesteście fanami sałatek na słodko i lubicie jak coś chrupie Wam pod zębami to ten przepis jest dla Was idealny!





