
To chyba najprostszy przepis wigilijny. Makaron z pachnącą masą makową. To przepis z mojego dzieciństwa, robiła go wtedy Babcia, był słodki i rozpływał się w ustach. Można użyć do niego gotowej masy, albo wykonać ją własnoręcznie. Wtedy będzie bogatsza w smaku i już właściwie nic nie trzeba do niej dodawać, by stworzyć to cudowne, regionalne i banalnie proste danie.

Są takie potrawy, które swoim smakiem przypominają najbardziej beztroskie chwile w naszym życiu. Są naszym comfort food, przenoszą nas w czas dzieciństwa, do wakacji. Jagody ugniecione widelcem ze śmietaną i cukrem to jest właśnie ten smak. Polany nimi makaron to obiad, który jadamy raczej rzadko, ale w taki upał to był szczyt moich możliwości kulinarnych. Żeby dodać trochę świeżości posypałam całość porwanymi listkami mięty. To było tak smaczne, że aż przykro mi się zrobiło, bo to niestety już końcówka sezonu jagodowego.

Mój mąż kocha kuchnię włoską, a jego ulubionym daniem jest spaghetti carbonara. Ja za to uwielbiam szparagi. W rodzinie czasem trzeba iśc na kompromisy i tego efektem jest właśnie szparagowa carbonara. Powiem Wam, że wyszła genialna. Kremowa, chrupiąca od szparagów, pyszna.
Dodatkowo to pomysł na błyskawiczny obiad, a kto latem lubi spędzać pół dnia w kuchni?
Ten sos prygotujecie w trakcie gotowania makaronu.