Szparagi kocham całym serduszkiem i co roku nie mogę się doczekać początku sezonu na te cudowne maleństwa. Ubóstwiam zwłaszcza zielone, upieczone w piekarniku, gdy zyskują lekko orzechowy posmak, ale są wciąż chrupkie i soczyste. W tym roku ceny niestety trochę odstraszają, w ubiegłym sezonie na półkilogramowy pęczek płaciłam mniej niż obecnie za 250g, ale musiałam je kupić i chociaż kilka razy pewnie wylądują jeszcze na naszych talerzach.