Mój Tata raz na jakiś czas zabiera się za robienie wędlin. Sam też je wędzi i zawsze zarówno my jak i moja siostra dostajemy od niego coś na spróbowanie. Sławek cieszy się z tego najbardziej, bo ma całą naszą porcję tylko dla siebie. Córa za każdym razem, gdy otwieramy lodówkę, wskazuje na wędliny i mówi “Dziadzi, Dziadzi?”, ale spróbować się ich jeszcze nie zdecydowała ;) Ona więc dostała jajko, truskawkę i bułkę masłem.
Mój mąż i córka uwielbiają jajka. Jedzą je jakieś 4 razy w tygodniu, więc czasem jajko na miękko, na twardo lub jajecznicę zastępuje czymś trochę bardziej wyszukanym. Ostatnią wielką miłością są u nas jajka po turecku. W Turcji jeszcze nie byłam, nie mam pojęcia czy mają one odzwierciedlenie w tamtejszej kuchni, ale znikają z talerzy znacznie szybciej niż jestem w stanie je przygotować, więc mogę Was zapewnić, że warto poświęcić im chwilę.