Komu ciasteczko? Malutkie, chrupiące, pyszne. Jako dziecko piekłam je z Mamą, a dzisiaj mam przy nich małą pomoc. Gotowanie z dzieckiem to świetna sprawa. Zbliża nas do siebie, uczy dziecko poznawać nowe smaki, struktury. Aurelka lubi wiedzieć jak co jest zrobione, a w kuchni mogę na jej liczne pytania odpowiedzieć. Zapiszcie ten przepis. Jest sprawdzony tak wiele razy, że mogę powiedzieć z pewnością, że te ciasteczka zawsze się udają.
Profiteroles to małe ptysie wypełnione kremem i oblane czekoladą. Leciutkie, kremowe, kaloryczne, ale też niesamowicie pyszne. Podałam je wypełnione po brzegi delikatnie gorzką i mocno odświeżającą szybką konfiturą pomarańczową i kremem twarogowym. Czysta rozpusta, prawda?