Labneh

Labneh naturalny

Labneh to nasze ostatnie odkrycie. Robiłam go już kilka razy, ale mąż dopiero teraz stwierdził, że wyszedł naprawdę dobry! Muszę więc podzielić się z Wami przepisem 😊 Tak naprawdę ten serek w Libanie podaje się, podobnie jak hummus z oliwą i za’atarem, ale jest tak uniwersalny w smaku, że następnym razem muszę poeksperymentować z wersją na słodko.

Kontynuuj czytanie

Makaron z owocami morza

Wszyscy kochamy makarony! Może nie aż tak bardzo jak Włosi, ale potrafimy docenić ugotowane al dente spaghetti z pszenicy durum. Młoda najbardziej lubi je bez dodatków, albo ze szpinakiem podanym obok, ale makaron z tym sosem wyjątkowo jej smakował. Jest ona naprawdę surowym krytykiem, więc łapcie szybko przepis i biegnijcie po owoce morza, cytrynę i pietruszkę!

Kontynuuj czytanie

Placuszki ziemniaczano-kalafiorowe

Mojej córce rozszerzałam dietę metodą blw, więc przerobiłyśmy całą masę różnego rodzaju placuszków i kotlecików. Pamiętam jak dziadkowie zachwycali się młodą pałaszującą brokuły, które były jej pierwszym ulubionym daniem. Siostra żartowała, że od razu widać, że to dziecko weganki. Minęło kilka miesięcy, dziecię popróbowało nowych smaków i okazało się, że najlepszymi warzywami są… ziemniaki, ewentualnie awokado i oliwki. No i zaczęło się kombinowanie by przemycić do posiłku coś z tych mniej lubianych roślinek. Z kalafiorem się udało, a placuszki tak posmakowały mojemu mężowi, który zazwyczaj dojada posiłki po dziecku, że następnym razem zrobię ich znacznie więcej :)

Kontynuuj czytanie

Papryka w pomidorach

Dzisiaj szybki przepis na dodatek/sos do obiadu, który możemy podać zarówno półtorarocznemu (a nawet młodszemu ograniczając jedynie użycie soli) dziecku jak i dorosłym. Na dodatek to bomba witamin, która przyda nam się gdy na dworze plucha.

Kontynuuj czytanie

Jajka po benedyktyńsku

Mój Tata raz na jakiś czas zabiera się za robienie wędlin. Sam też je wędzi i zawsze zarówno my jak i moja siostra dostajemy od niego coś na spróbowanie. Sławek cieszy się z tego najbardziej, bo ma całą naszą porcję tylko dla siebie. Córa za każdym razem, gdy otwieramy lodówkę, wskazuje na wędliny i mówi “Dziadzi, Dziadzi?”, ale spróbować się ich jeszcze nie zdecydowała ;) Ona więc dostała jajko, truskawkę i bułkę masłem.

Kontynuuj czytanie

Pieczona dynia piżmowa

Kilkukrotnie wysiewałam w ogródku dynię piżmową, ale chyba nie podoba jej się towarzystwo innych warzyw… albo dziecka obrywającego kwiatki i listki… Cieszy mnie więc to, że w moim mieście jest fajny, duży zielony ryneczek, na którym można kupić naprawdę dobrej jakości warzywa. Naprawdę polecam Wam wyszukanie jakiegoś dobrego zieleniaka, albo targowiska, bo marketowe warzywa smakują zupełnie inaczej i nigdy nie wiadomo jakim cudem wyglądają jak z obrazka. Aurelka nie jest wielką fanką dyni, ale w takim wydaniu nawet postanowiła zjeść jej kawałek, więc tym bardziej polecam!

Kontynuuj czytanie

Zupa krem z pieczonej marchewki

Słodka, pikantna, kremowa, ale też świeża w smaku dzięki dodatkowi imbiru – taka właśnie jest ta zupa. Przygotowując ją miałam nadzieję, że posmakuje również mojej córce, ale Aurela gdy tylko ją otrzymała na talerzyku przekazała mamie wyrazy uznania za starania włożone w posiłek oznajmiając głośno „nie”… nie udało mi się przekonać żeby jej spróbowała, ale mnie i mężowi smakowała. U młodej wciąż królowa zup jest jedna i zwą ją POMIDOROWA! No nic, spróbuję za jakieś pół roku 😉

Kontynuuj czytanie

Zdjęcie autora

Wege i nie

Kuchnia rodzinna, nie tylko roślinna.
Blog zaczęłam prowadzić w lutym 2023 roku. Ja - weganka, mąż wszystkożerny, a półtoraroczna córka najchętniej je jajka, parówki, kiwi, truskawki, awokado, kapary, rosół i masło. Zobaczymy, co będzie dalej.