Filety z pstrąga na kremowej polencie z marchewką i groszkiem

Na naszym stole ryba gości dosyć regularnie. Jest to zazwyczaj pstrąg tęczowy (koniecznie bez panierki, której nienawidzi moja córka), bo to ulubiona ryba Młodej. Nie jesteśmy wielkimi fanami ziemniaków, więc eksperymentuję z dodatkami. Tym razem stanęło na polencie i marchewce z groszkiem… ale troszkę inaczej niż zwykle podanej. Zamiast sosu skropiłam danie podsmażoną papryką, taką jaką przygotowujemy do jajek po turecku. Wyszło pysznie!

Kontynuuj czytanie

Ratatuj

Ostatnio obejrzałam z Aurelką bajkę o pewnym sympatycznym szczurku, którego wielką miłością było gotowanie. Myślę, że nie jestem jedyną w której mały gryzoń wzbudził apetyt na jego popisowe danie czyli francuski gulasz warzywny ratatouille. Robiłam go już wielokrotnie i choć nigdy (do tej pory) nie chciało mi się bawić w układanie warzyw w formie, to zawsze efekt końcowy był wspaniały. Nawet Aurelka zjadła dużą porcję, chociaż w swoim zwyczaju powybierała paprykę i bakłażana, a cukinię ułożyła na boku talerza by przypadkiem jej nie spróbować. Uroki gotowania dla małego krytyka kulinarnego ;)

Kontynuuj czytanie

Burrata w sosie pomidorowym

Ulubionym posiłkiem mojego męża jest kolacja. Żartuję sobie z niego często, że wieczorem zabiera się za czyszczenie lodówki. Najlepsze kolacje za to wychodzą nam latem, gdy na działce mamy nadmiar pomidorów i przerabiamy je na każdy możliwy sposób. Ja lubię prosto - pokrojone z cebulką i odrobiną śmietany. Sławek woli pomidory na ciepło, zredukowane na patelni, otulone aromatem czosnku i pietruszki. Jeśli do tego mamy w lodówce burratę, a w chlebaku dobre pieczywo z chrupiącą skórką to więcej mu do szczęścia nie potrzeba… no, może kieliszek dobrego wina, ale karmiąca matka jest średnim kompanem do tego niestety ;)

Kontynuuj czytanie

Pyry z gzikiem

Przy tak pięknej pogodzie nie mamy zupełnie ochoty na ciężki obiad. Poza tym w weekend byliśmy na działce, a tam szczypiorek wyglądał tak apetycznie, że wszyscy go skubaliśmy. Narwaliśmy oczywiście wielki pęczek do domu i część już zjedliśmy do śniadania (bułka z masłem, szczypiorkiem i solą to prawdziwy rarytas!). Do obiadu też go wykorzystamy! Dzisiaj pyry z gzikiem, albo jak kto woli ziemniaki z twarożkiem ;)

Kontynuuj czytanie

Marchewka z groszkiem

Moja Babcia robi najlepszą marchewkę z groszkiem na świecie i chociaż bardzo bym chciała to nie udało mi się jej dorównać. Ja robię więc po swojemu i mogę chyba powiedzieć, że moja wersja tego popularnego dodatku do obiadu jest całkiem niezła. Moim sekretnym składnikiem jest świeży tymianek! Dzięki niemu danie jest świeże i bardziej wyrafinowane w smaku. Podzielę się więc z Wami moim, może nie najlepszym, ale też całkiem dobrym przepisem

Kontynuuj czytanie

Gulasz z ciecierzycy

Małe dziecko i nadmiar obowiązków zmusza mnie czasem do uproszczeń w kuchni. Nie każdego dnia mogę pozwolić sobie na dwudaniowe menu, ale fajnie jeśli na obiad mamy coś innego niż jajecznica czy kanapki. Najczęściej w weekendy przygotuwuję coś, co będę mogła następnego dnia bez problemu odgrzać. Gotujecie też czasem obiady na kilka dni? Jeśli tak, to polubicie przepis na banalnie prosty gulasz z ciecierzycy z cukinią. Możecie go modyfikować do woli. Zamiast cukinii fajnie sprawdzi się bakłażan albo papryka. Użyjcie po prostu takich warzyw jakie akurat macie w lodówce.

Kontynuuj czytanie

Pstrąg w sosie śmietanowym z kaparami

Pstrąg tęczowy to ulubiona ryba mojej córy, więc gości na naszych stołach regularnie. Nie ukrywamy jej jednak w panierce. Czasem podczas gotowania warto kierować się zasadą, że mniej znaczy więcej. Mając smaczne składniki nie potrzeba już szaleć z dodatkami. W odniesieniu do większości ryb jest to strzał w dziesiątkę, bo ich delikatny smak łatwo zabić. Podniesiemy go za to do roli gwiazdy talerza, gdy ograniczymy się do dobrej oliwy, odrobiny śmietanki i pietruszki. Danie wieńczą chrupiące kapary i kwiaty forsycji, na które zaczął się właśnie sezon. Używacie w kuchni jadalnych kwiatów? Są nie tylko piękne, ale też zawierają mnóstwo fantastycznych wartości odżywczych. Forsycja na przykład jest świetnym źródłem rutyny. Jeśli jeszcze nie jedliście to musicie spróbować!

Kontynuuj czytanie

Zdjęcie autora

Wege i nie

Kuchnia rodzinna, nie tylko roślinna.
Blog zaczęłam prowadzić w lutym 2023 roku. Ja - weganka, mąż wszystkożerny, a półtoraroczna córka najchętniej je jajka, parówki, kiwi, truskawki, awokado, kapary, rosół i masło. Zobaczymy, co będzie dalej.