Zupa szczawiowa
Zdradzę Wam sekret - za najsmaczniejsze i najzdrowsze jedzenie nie zapłacicie w sklepie. Znajdziecie je podczas spaceru! Kto z nas nie zna smaku zupy szczawiowej? Robiła ją Mama? Babcia? Te niepozorne zielone listki to jeden z naszych niedocenianych skarbów. Są kwaśne, orzeźwiające , a zupa z nich przygotowana to jedno z tych dań, po które sięgam co roku, które przypominają mi dzieciństwo. Takie comfort food, ale trochę po mojemu. Zupę podaję w formie kremu, z dodatkiem tradycyjnego jajka, kwaśnej śmietany i z serowym, intensywnym chipsem, który przyjemnie chrupie i dodaje umami.
Składniki
Przygotowanie
Wszystkie składniki na bulion poza ziemniakami, szczawiem i szpinakiem/jarmużem wrzucamy do dużego garnka. Gotujemy przez 2-3 godziny a następnie dorzucamy 3 - 4 ziemniaki i gotujemy kolejne 20 minut. Czas na szczaw! Użyłam dwóch, dużych bukietów. Jeśli kupujecie to jakieś 3-4 pęczki. Zagotowujemy i wyłączamy płomień. Do tego wrzucamy garść jarmużu i garść szpinaku ( albo dwie jednego z nich) i blendujemy. Dzięki temu dodatkowi nasza zupa nabierze ładniejszego koloru. Jeśli pozostały wyczuwalne włókna to przelewamy przez sito. Do tego jajko (najlepiej takie z płynnym żółtkiem), kleks śmietany i chips serowy (albo tofu, warto dodać coś co zawiera wapń, który neutralizuje szczawiany)
Jak zrobić chips? Na rozgrzaną, suchą patelnię wrzucamy garść sera (nada się i parmezan i zwykły żółty. Ja na wierzch kruszę trochę jakiegoś intensywnego, pleśniowego typu gorgonzola) smażymy, aż się zrumieni i zrobi chrupiący, przerzucamy na drugą stronę i znów chwilę podsmażamy. Formujemy go gdy jest jeszcze gorący. Po wystygnięciu zrobi się bardzo kruchy. To jest po prostu pyszne i nadaje się też jako przekąska!
Jeśli macie ochotę obejrzeć krótki filmik przygotowywania ketchupu kliknijcie tutaj