Ratatouille
Ostatnio obejrzałam z Aurelką bajkę o pewnym sympatycznym szczurku, którego wielką miłością było gotowanie. Myślę, że nie jestem jedyną w której mały gryzoń wzbudził apetyt na jego popisowe danie czyli francuski gulasz warzywny ratatouille. Robiłam go już wielokrotnie i choć nigdy (do tej pory) nie chciało mi się bawić w układanie warzyw w formie, to zawsze efekt końcowy był wspaniały. Nawet Aurelka zjadła dużą porcję, chociaż w swoim zwyczaju powybierała paprykę i bakłażana, a cukinię ułożyła na boku talerza by przypadkiem jej nie spróbować. Uroki gotowania dla małego krytyka kulinarnego ;)
Składniki
Przygotowanie
Zaczynamy od zrobienia sosu pomidorowego, którym wyłożymy dno naczynia do zapiekania. Podsmażamy na oliwie posiekaną w piórka cebulę i gdy ładnie się zeszkli dodajemy do niej posiekamy czosnek. Wlewamy pomidory i gotujemy aż wszystko ładnie się połączy a sos trochę zgęstnieje. Dodajemy zioła i doprawiamy so smaku solą. Jeśli nasze pomidory były dosyć kwaśne to możemy dodać trochę cukru. Sos możemy zblencować, by miał ładną konsystencję, ale moja Aurelka boi sie dźwięku blendera, a gotowałyśmy razem, więc pominęłam tym razem ten krok. Sos wylewamy na dno naczynia i zaczynamy zabawę z układaniem warzyw. Staramy się pokroić wszystkie na w miarę równe plasterki, posypujemy je delikatnie solą i lecimy - bakłażan, cukinia, papryka, bakłażan, cukinia, papryka i tak aż ułożymy ostani plasterek. Ja na górze ułożyłam jeszcze kilka pomidorków, ale możecie je pominąć. Smarujemy wierzch oliwą i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około godzinę. Ja podałam ratatuj tym razem z kremową polentą, ale możecie zjeść je z makaronem, pieczywem, albo z czym tylko lubicie :) Smacznego!