Kolorowy gulasz z indyka
Raz na jakiś czas robię przegląd zawartości lodówki i zamrażarki. Zazwyczaj jest to tuż przed planowanymi zakupami i wyciągam wtedy resztki warzyw, napoczęte opakowania mrożonek, słoiki, w których pozostało kilka łyżek, staram się dokończyć otwarte śmietany i dopiero po takim przeglądzie robię listę zakupów. Z tego co wyciągnę na kuchenny blat przygotowuję zazwyczaj obiad i chociaż najczęściej jest to budda bowl (nie znam dania, które lepiej czyści lodówkę), to tym razem zrobiłam gulasz. Wyszedł tak smaczny, że mąż zapytał nawet czy zapisałam przepis, bo można by go powtórzyć, więc i z Wami się nim podzielę, zaznaczając, że jeśli nie macie w lodówce akurat któregoś składnika to możecie go śmiało zastąpić innym! Ma być kolorowo i smacznie :)
Składniki
Przygotowanie
Indyka obsmażamy na rumiany kolor na odrobinie oleju. Staramy się jak najmniej w nim miesać, żeby nie puścił soku i nie zaczął się dusić. Gdy się zezłoci przekładamy do garnka i zalewamy wodą do wysokości mięsa. Dodajemy sól do smaku i dusimy na małym ogniu. W tym czasie Na patelnię, na której smażyliśmy mięso dolewamy trochę oleju i przesmażamy krótko cebulkę. Ma się zrobić szklista. Dorzucamy do niej marchewkę i po chwili wsypujemy papryke i kolendrę. Gdy zaczną pachnieć (to potrwa naprawdę minutkę) przekładamy do duszącego się mięsa. Dusimy około 30-40 minut w zależności od tego jak duże kawałki mięsa macie. Po tym czasie przesmażamy pokrojone pieczarki i dodajemy je do garnka razem z fasolką szparagową. Gotujemy krótko, tak by fasolka troszkę zmiękła, ale by nie straciła koloru. Na koniec dodajemy koncentrat pomidorowy i śmietankę, którą hartujemy dolewając najpierw do niej kilka łyżek gorącego wywaru, a dopiero póżniej wlewamy do garnka. Wszystko mieszamy, doprawiamy solą i pieprzem. Ja gulasz podałam z kolorowym makaronem, który ostatnio jest ulubieńcem mojej córki.