Jajka po benedyktyńsku

Mój Tata raz na jakiś czas zabiera się za robienie wędlin. Sam też je wędzi i zawsze zarówno my jak i moja siostra dostajemy od niego coś na spróbowanie. Sławek cieszy się z tego najbardziej, bo ma całą naszą porcję tylko dla siebie. Córa za każdym razem, gdy otwieramy lodówkę, wskazuje na wędliny i mówi “Dziadzi, Dziadzi?”, ale spróbować się ich jeszcze nie zdecydowała ;) Ona więc dostała jajko, truskawkę i bułkę masłem.

Składniki

  • dobrej jakości bułka lub chleb
  • 4 plastry szynki (lub 2 jeśli są duże)
  • 2 jajka
  • łyżka octu

Sos Holenderski:

  • 2 żółtka
  • 1 łyżeczka soku z cytryny
  • 2 łyżki masła
  • sól i pieprz

Jajka po benedyktyńsku

Przygotowanie

Bułkę przekrojoną na pół opiekamy w piekarniku lub podsmażamy na patelni. Na niej układamy podsmażone plastry szynki. W tym czasie nastawiamy wodę w niedużym garnku. Gry się zagotuje dolewamy do niej ocet, robimy łyżką charakterystyczny wirek i wlewamy w niego jajko. Gotujemy tak, by żółtko pozostało płynne. To moja ulubiona metoda gotowania jajek na miękko. Jajko gotowanie w skorupce raz mi wyjdzie, raz nie, a tutaj zawsze mogę sprawdzić czy jajko potrzebuje jeszcze chwili czy jest idealne. Jajko układamy na bułce z szynką i zabieramy się za robienie sosu holenderskiego. Ubijamy na parze żółtko z sokiem z cytryny i solą aż zmieni kolor na jasny i będzie puszyste. Uważamy by woda nie dotykała miski na której ubijamy jajko, bo będziemy mieć niezbyt smaczną jajecznicę. Roztapiamy masło i przestudzone dolewamy powolutku do jajka cały czas ubijając. Sos Holenderski powinien być tak gęsty i puszysty by nie spłynął nam cały z kanapki, ale nie będzie tak gęsty jak majonez. Jeśli darzy się Wam za szybko dolać masło i sos zacznie się warzyć możecie spróbować go uratować dodając szybko łyżkę wody i szybko ubijając. Jeśli szybko zauważymy, że sos się rozwarstwia to zazwyczaj udaje się go zemulgować. Polewamy sosem kanapkę i posypujemy świeżo zmielonym pieprzem. Do kanapki warto zjeść jakieś warzywa, żeby nasze śniadanie było troszkę zdrowsze i bogatsze w błonnik i witaminy. Jajka po benedyktyńsku